LIST CZYTELNIKA: A propos ataku na ambasadę Rosji.

KLPNie mam pojęcia kto podłożył ogień pod ambasadą rosyjską, bo dotarłem tam i widziałem z daleka jak już trwał pożar i biegły psy, ale jest to najbardziej kontrowersyjny moment tegorocznego Marszu Niepodległości. O tym też piszecie. Zgadzam się z poglądem, że nie ma co siać szowinizmu jeśli ktoś gotów jest podchodzić do Ciebie normalnie. Np. stereotyp jest taki, że „Czesi nie lubią Polaków”, a tymczasem wielu z nich (zresztą wrzucałem zdjęcie) hasało ramię w ramię z Polakami na Marszu, zaś podczas kilkudniowego pobytu w kilku czeskich miastach i miasteczkach nie zauważyłem grama niechęci… Innych Czechów kiedyś nocowałem u siebie kilka dni. Jak to „nie lubią”? Tak samo ruski ma swój świat, ale niekoniecznie musi być komunistą i fanem Putina, to absurd… Wińmy rządy, systemy… Za reżimy, za wychowanie takie, a nie inne. No właśnie… ambasada nie należy przecież do szarych ruskich obywateli… Jak się domyślam, Polacy są zaś zirytowani podejściem do nas ruskiego rządu, są też zirytowani tym, że rządzący skamlają przed sąsiadami jak psy. Wielu z nas jest przekonanych, że w 2010 roku zabito nam prezydenta wraz z całą załogą. No i stało się… Gniew ma to do siebie, że po prostu występuje. Najwidoczniej ludzie, którzy byli w okolicy ambasady właśnie tak poskładali sobie fakty. A teraz list…

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: A propos „Myśli nowoczesnego antyendeka”.

Cały czas mailujecie – dzięki. Dzisiaj zamieszczę i odniosę się do listu na temat tekstu Waldemara Łysiaka w aktualnym „Do Rzeczy”. Tekstu dla mnie niewygodnego jako nacjonalisty jak i fana pióra Mistrza. Ale wbrew sugestii czytelnika (Jacka) – nie jestem tym tekstem zbytnio poruszony, a tym bardziej zdziwiony – stąd nie wspomniałem o nim nawet w „O wszystkim i o niczym” skupiając się na niesmacznym wywiadzie Ziemkiewicza. Wiem, że redaktor Ziemkiewicz (nikt więcej) nie napisał tam niczego wielce kontrowersyjnego, ale klimat wywiadu jak i fotki typu „nie zgadzamy się, ale w gruncie rzeczy się znamy i lubimy” spowodowały we mnie większą odrazę niżeli złamanie przez niego słowa dotyczącego „Rzeczpospolitej”. Z wywiadu wynika m.in. sugestia (dla leminga na pewno), że powinniśmy tolerować ludzi, którzy tolerują tak radykalną lewicę jak Jerzy Urban… A teraz przejdźmy do Łysiaka.

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: A propos niedziel (kontratak :-).

Dzisiaj drugi dzień pod rząd o wolnych niedzielach, bo na maila doszedł „kontratak” na wczorajszy list. Wrzucę go jeszcze, ale na tym zakończymy dyskusję, bo tematu nie ma co drążyć akurat tutaj szczególnie mocno. Są bowiem sprawy istotniejsze. Dodam też, że dzisiaj skończył się konkurs recenzyjny, ale nagrody tym razem Was nie porwały, bo nie chciało Wam się pisać. Od razu koszulki by się chciało, co? He, he… Oddaję głos Tomkowi.

(więcej…)


LISTY CZYTELNIKÓW: Galerie, niedziele i komuna…

Dzisiaj niedziela, wrzucę dwa Wasze listy. Tym bardziej, że jeden dotyczy… niedzieli, a konkretnie tego dnia jako dnia wolnego od pracy. Istotna kwestia, która jednak jest zapomniana za sprawą zadomowienia się tu na dobre wielkich hipermarketów oraz innych korporacji. Dzisiaj wymagając wolnej niedzieli często jesteś potraktowany przez pracodawcę jak kosmita. Pamiętajmy jednak, że niedobrze jest tracić punkt odniesienia… Najpierw będzie pierwszy list, który… też dotyczy galerii, ale w innym sensie. W sensie promowania symboli komunistycznych jak gdyby nigdy nie było tu czerwonego reżimu. Oddaję głos czytelnikom, a Was zachęcam do korespondencji.

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: A propos wiary itd.

Ostatnio zamieściłem trochę swoich dalekich od sportu przemyśleń i od razu skrzynka mailowa zaczęła jakby pęcznieć… Są odzewy pozytywne, negatywne, są także te tragikomiczne. Za wszystkie dzięki. Część wrzucę w najbliższy numer papierowy, jeden przykładowy wrzucę niżej. Nasz mail to drogalegionisty@gmail.com , czekamy niecierpliwie na Wasze opinie na temat tekstów wszystkich piszących w tych skromnych progach ludzi. A teraz oddaję głos SM. Temat to ostatnie wątki – rap, wiara…

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: A propos patriotyzmu czynu…

Chcę poruszyć sprawy związane z patriotyzmem czynu. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że mobilizujemy innych, młodych kibiców tylko na najważniejsze dla nas wydarzenia. Przede wszystkim rocznica Powstania Warszawskiego i MN. O reszcie dajemy tylko info i kto chce niech przychodzi. Nie ma większej mobilizacji uderzającej w osoby, które mało są związane z tym wydarzeniem, nie uświadamiamy młodzieży w małych sprawach i kiedy przychodzą na taką manifestację jak „Kosowo Jest Serbskie” to podrą ryje manifestując, bo „starsi koledzy idą to i ja pójdę”. Po zakończonej manifestacji idą na kebaba, bo są głodni…

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: Narodowy Radom w kontekście Ruchu Narodowego…

Ostatnio na „DL” poruszony został temat „Meksyku w ruchu narodowym”. Spotkał się on z odpowiedzią oburzonego czytelnika. W tekście można znaleźć wzmiankę o Narodowym Radomiu. Chciałbym dziś napisać właśnie o tej nieznanej grupie. Miałem to szczęście w nieszczęściu wylądować w mieście słynnej chytrej baby oraz smakoszy „Trzech cytryn” :-). Było to jakieś pół roku temu. Radom to specyficzne miasto ze specyficzną historią. To tu odbyły się słynne strajki antykomunistyczne (czerwiec’76). Jest takie dość znane hasło „Gdyby nie Ursus, gdyby nie Radom to byś wpierdalał chleb z marmoladą”. Sami Radomiacy nazywają siebie Warchołami i mają antykomunizm we krwi.

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: A propos „Meksyku” i Ruchu Narodowego.

Do napisania tego tekstu skłonił mnie ostatni felieton z „DL” pt. „W ruchu narodowym jak zwykle Meksyk”. Już sam tytuł mocno mnie zadziwił. Przez cały okres III RP, zwanej przez Salon „wolną Polską” ruch narodowy rzeczywiście tkwił w chaosie, bezustannie dzieląc się i łącząc, co roku organizując takie same manifestacje, na których obecność kilku setek osób uznawana była przez organizatorów za ogromny sukces. Tak, pamiętam entuzjazm, gdy na ONRowskim marszu 11 listopada w 2009 po ulicach naszego miasta przeszło ok. 600 ludzi. Gdyby ktoś powiedział wtedy, że za 3 lata na marsz organizowany przez nasze środowiska przyjdzie blisko 100 tys. osób zaśmiałbym mu się w twarz. A jednak, stało się.

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: Odnośnie cyklu o szkole i lemingów.

W swoim tekście chciałbym nawiązać do Twojego cyklu artykułów o szkole. Narzekasz na zatrzęsienie lemingów na polskich uczelniach i w tej kwestii zgadzam się z Tobą w 100 %. Sam kończę dziennikarstwo i z własnych obserwacji niestety muszę stwierdzić, że polskie uczelnie celowo wypuszczają ze swoich murów ludzi po praniu mózgów i z zawodowym tytułem leminga. O tym, że na uniwersytetach wśród wykładowców panuje lewacki klimat mówiło przede mną już wiele osób, więc nie zamierzam się powtarzać. Najbardziej przeraża mnie to, że w ten klimat idealnie wpisują się również studenci.

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: W sprawie 11 listopada 2012 i Sakiewicza.

Witam! Na wstępie chcę przekazać, że prowadzisz zajebistego zina i czytam go już od dłuższego czasu. Jestem kibicem Śląska Wrocław. Ja jednak mimo animozji między naszymi ekipami i paru sytuacji naprawdę szanuję Legię, za to że po prostu „się nie pierdolicie”. No ale nie o tym chciałem. Zaintrygowała mnie Twoja ostatnia notka a propos Marszu Niepodległości. Piszesz, że to redaktor Sakiewicz dzieli niepotrzebnie prawicę, na grzecznych i niegrzecznych. Po czym sam dodajesz, że rzeczywiście niepotrzebna jest nam część tych grzecznych, nazywając ich „innym rodzajem lemingów”.

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: Odnośnie „Poradnika młodego kibo(L)a”.

Krótko, bez zbędnego pierdolenia, chciałem nawiązać do poradnika dotyczącego przesłuchań i zachowania podczas tychże. Te wszystkie uwagi były jak najbardziej prawidłowe, ale trzeba je uzupełnić o jedną rzecz. Pamiętać należy, że gdy zatrzymuje się kogoś to często taka osoba, zanim zostanie przesłuchana w charakterze podejrzanego – jest słuchana jako świadek. Przed przesłuchaniem prowadzący tę czynność powinien pouczyć świadka o treści art. 183 k.p.k. (prawo do uchylenia się od odpowiedzi na pytanie jeśli odpowiedź mogłaby narazić przesłuchującego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo/prz. skarbowe).

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: A propos życia duchowego polskich nacjonalistów.

Ostatnio jeden znajomy zagadał, po co publikuję niektóre listy czytelników, mając na myśli tekst o polskiej młodzieży, który zresztą spowodował sobą z trzy riposty. I właśnie! Nawet, gdy z czymś się nie zgadzam bądź Wy się nie zgadzacie – warto skonfrontować myśli, odpowiedzieć, zostawić czarno na białym czemu myślimy tak, a nie inaczej. Zmusić do myślenia. Nie twierdzę by stale bić głową w mur głupoty, właśnie z tym kończę, ale przynajmniej raz/dwa można spróbować powalczyć o kogoś. A teraz list, którego owy wstęp nie dotyczy. Piszcie maile do „Drogi Legionisty”. Ilu już udało się wyłowić w ten sposób dobrych publicystów, ciekawych grafików? „DL” ma paru ze „swojej stajni”…

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: Dlaczego lemingi mają odcień lewacki i liberalny…

Cześć. Przeczytałem artykuł, zapewne jednego z Twoich czytelników, o lewackim odcieniu lemingów. Myślę, że najważniejszą z rzeczy wymienionych w artykule jest wychowanie szkolne i rodzicielskie. Oprócz młodzieży, która coraz liczniej i chętniej uczestniczy w akcjach narodowców oraz ma podstawową świadomość historyczną, kulturową i społeczną jest rzesza ludzi w młodym wieku, która całą propagandę medialną łyka bez mrugnięcia okiem. Pokolenie ‚róbta co chceta’ oddalające się coraz bardziej od rodziny, od wartości które budują zdrowe społeczeństwo. Najgorszy według mnie jest fakt, że co roku tej młodzieży jest więcej.

(więcej…)


LIST CZYTELNIKA: To jak to jest z tą przyszłością w ulicy (3)?

Niby czytający tego zacnego bloga powinni mieć oczy i uszy otwarte na manipulację faktami, ale jak przyjdzie do napisania kilku swoich słów to aż roi się od uogólnień i bzdurnych wniosków albo jak w przypadku Man14 pogrążania siebie. Zacznę od Niego.

(więcej…)


LISTY CZYTELNIKÓW: To jak to jest z tą przyszłością w ulicy (2)?

Na redakcyjnego maila dotarło kilka wypowiedzi na temat Listu Czytelnika „To jak to jest z tą przyszłością w ulicy”. Zdania jak wiadomo są podzielone. Moim zdaniem ogromne znaczenie ma otoczenie i znajomości piszącego. Dzisiaj dwa listy, w jednym czytelnik nieco tłumaczy pojechane przez poprzednika składy, myślę że ma też sporo racji z tym, że w gimnazjum jeszcze nie są ustabilizowane poglądy, a człowiek po prostu głupieje (sam coś o tym wiem…). Natomiast drugi list i jest bardziej krytyczny, ale zauważa pewne istotne rozdwojenie jaźni. Zapraszam do lektury i analizowania otoczenia.

(więcej…)