24.11.11 DWA WYWIADY: Niezależne Stronnictwo Akademickie (NSA W-wa).

Nazywają się Niezależne Stronnictwo Akademickie (NSA), a zaczęli działać ok. 2 lata temu. Z początku było ich… trzech, a dzisiaj sympatyzuje z NSA i potrafi pojawić się na akcji/ spotkaniu około 30 osób… Ich rozwój jest więc widoczny nawet poprzez samą matematykę… Cieszę się, że mogę przedstawić Wam tą grupę młodych ludzi, którzy sami zbudowali coś od podstaw, robią fajne i pożyteczne rzeczy kręcące się blisko nacjonalizmu (chociaż jest tam miejsce dla najróżniejszych odcieni „prawej strony mocy”…). Bez fleszy, nie dla kasy, z patriotycznych pobudek… Z tego powodu redakcja „DL” postanowiła dostać się do kogoś kto może udzielić odpowiedzi na garść pytań. Jako, że NSA to grupa damsko- męska, porozmawiam z przedstawicielami obu płci, którzy mogą reprezentować Stronnictwo w wywiadach. Miłej lektury! Gwarantuje, że jest co poczytać i przyznam, że tego typu ludzie powodują, iż chce mi się działać… Jedziemy z koksem…

(więcej…)


27.08.11 „(…) Nadal uczę się jak to wszystko składać (…)”. WYWIAD!

W sierpniu 2011 światło dzienne ujrzał drugi numer zina kibicowskiego „Supporters”. Ma on aż 192 strony i kosztuje tylko 15 zł, a znajdziemy tam naprawdę masę informacji z całego sezonu 2010/2011. Ekipy piłkarskie – te bardziej i mniej znane, różne ligi, trochę zagranicy, fanatycy speedwaya… Siłą zina jest na pewno ładne wydanie, a także ogrom infa! Minusy też ma, ale o nich postanowiłem porozmawiać z samym redaktorem naczelnym i przedstawić Wam w formie rozmowy-wywiadu! Życzymy miłej lektury i zachęcamy do wspierania polskiej prasy kibicowskiej. A także jej tworzenia…

(więcej…)


9.03.11 „(…) Gdybym nie wierzył to nie byłoby sensu grać!(…). WYWIAD!

Nie ważne, że dzisiaj są nie opłacaną, pół amatorską drużyną grającą w słabej I lidze polskiego hokeja… Nie ważne, że nie ma kasy i sensownej organizacji…Liczy się to, że grają z czerwono- biało- zielonym herbem z czarną literą „L” w kółku. Hokejowa Legia Warszawa to sekcja z wieloma sukcesami, z bogatą tradycją. I chociaż teraz –jak niemal wszystkie sekcje- ma kryzys sportowo – finansowy, to czasami wspierana jest przez kilkuset kibiców. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jest Legią, a nie zwykłą zbieraniną sportowców- amatorów! Młodzi chłopacy grający w tej drużynie muszą o tym pamiętać. Na początku marca – tuż po zakończeniu słabego dla CWKS sezonu, przepytałem Patryka Wąsińskiego – jednego z czołowych zawodników tej sekcji, który ma za sobą najlepszy (indywidualnie) sezon w karierze. Zapraszam na lekturę wywiadu specjalnie dla Was i tego zina! Będzie o Legii, o hokeju i o nas – kibicach. 

(więcej…)


14.02.11 „(…) Sam mam kilku wychowanków, którzy są kibicami a wygrywają zawody rangi Mistrzostw Polski”. WYWIAD!

Niejeden z Was myślał pewnie by zapisać się na sztukę walki – prawdopodobnie także słyszał wiele mitów o poszczególnych systemach bądź sztukach walki. Jakiś czas temu mój znajomy postanowił zadać parę pytań trenerowi Vale Tudo…Efekty jego pracy nie zostały opublikowane ponieważ pomysł na jego zina upadł. A zatem – by nie zmarnować materiału – prezentuje Wam tą rozmowę na „Drodze Legionisty” i jestem przekonany, że chętnie poczytacie. Koleś jest konkretny, a o walkach kibiców wypowiada się pozytywnie. Zapraszam!  

(więcej…)


3.01.11 JACY JESTEŚMY?: „Słuchaj tych słów – Legia Warszawa więcej niż klub”. Czyli na jakiś czas (?), koniec serii…

I tak oto dobrnęliśmy do końca serii „Jacy jesteśmy”. Ta część będzie niedługim podsumowaniem. Czym jest Legia? W skrócie – jest wszystkim. Być może w przyszłości uda się jeszcze przeprowadzić bądź zdobyć wypowiedzi, które można by podciągnąć pod ten cykl. Czemu nie… Tymczasem raz jeszcze dziękuję Żyle oraz wszystkim piętnastu rozmówcom, dzięki którym czytelnicy tego zina mogli poczytać ciekawe, acz stanowiące pewnego rodzaju ABC, materiały. A jeśli czyta to ktoś niezdecydowany, zapraszamy na Łazienkowską 3. Wkręcić się jest niezwykle łatwo…Tyle, że potem się nie wykręcicie :-). Jak jednak będziecie mogli przeczytać…nikt z zaangażowanych nie ma takiego zamiaru. Legia Warszawa! Więcej niż klub. Legia Warszawa ludzie wierni barwom – naznaczeni piętnem, eLką czarną (ZU). 

(więcej…)


1.01.11 JACY JESTEŚMY?: „Zwyciężaj dla nas…My zwyciężamy !!!”.

„Zwyciężaj dla nas – my zwyciężamy, Legio Warszawa kocham Cię”…słowa tej piosenki będą „patronować” kolejnej części cyklu „Jacy jesteśmy”. Części bardzo obszernej, obejmującej stosunek do piłkarzy, policji, związku, a także tego co daje nam kibicowanie, co jest w nim najważniejsze. Dowiecie się jakie według pytanych Legionistów wartości wynikają z wkręcenia się w ruch kibiców. Pewnie wąsaty Andrzej myśli, że jedyną wartością jest bezmyślna rozpierducha, a tymczasem mógłby się zdziwić. Czy razem z wybiórczymi dziennikarzami zmieniłby o nas zdanie? Nie sądzę, wszak ci ostatni patriotyzm też chyba uważają za bandytyzm…Przynajmniej po nagonce wokoło 11 listopada sądząc…O mediach też będzie. Bo to dzięki byciu kibicem zauważyliśmy ich obłudę.

(więcej…)


30.12.10 JACY JESTEŚMY?: „Dłuuga szkoooła, nauka nie weesołaaa”.

„Długa szkoła…nauka niewesoła” jak to śpiewał kiedyś Kazik…Dzisiaj są takie czasy, że znaczny (większość?) procent młodzieży studiuje albo dalej kształci się w inny sposób. Zatem trzecia część „Jacy jesteśmy” bankowo dotyczy większości czytelników zina. Niby błahostki, niby tylko studia, a jednak czasami tworzą przeszkodę w życiu dla pasji. Żyjemy w Polsce i wielu z nas nie stać na to by wydawać kolejne czterocyfrowe sumy na powtarzany rok… Mimo to, a jakże inaczej, jeździmy :-). Kibic to kombinator i nie odpuści zazwyczaj ani zaliczenia semestru, ani meczów wyjazdowych. Większość z nas opanowała do perfekcji robienie w wała rodziny, dziewczyny, szkoły i pracodawcy. Taki już mamy dar… Jestem natomiast zaskoczony jeśli chodzi o wypowiedzi dotyczące pracy. Wychodzi na to, że to ja miałem pecha i trafiłem na skurwysyna :-). A teraz oddaję głos.  

(więcej…)


29.12.10 JACY JESTEŚMY?: „(…) dziewczyna,rodzina wszystko to DZIŚ nie liczy już się (…)”. Czyli o przyziemnych sprawach wywiadów kilka…

„Matki, żony, kochanki”…temat, o którym raczej niewiele się mówi w kontekście kibicowania, ale nie oszukujmy się: sprawa dotyczy każdego z nas. Jedni fanatycy mieszkają z matkami, drudzy są na swoim, ale za to np. z marudzącą dziewczyną. Jeździmy na mecze – poświęcamy czas i pieniądze, a więc siłą rzeczy ma na ten temat jakieś zdanie nasza mama bądź druga połówka. I nie ważne czy ktoś ma lat 15 czy 30 – zawsze z powodu kibicowania są jakieś komplikacje rodzinno sercowe, to dotyka każdego. Druga część opracowania „Jacy jesteśmy”, jako, że w chwili publikacji jest okres świateczno-sylwestrowy, zabierze nas do domów kilku wybranych, szarych kibiców. Być może ktoś w ich wypowiedziach odnajdzie siebie, być może ktoś ma jeszcze inną sytuację…Nie wątpię. Opracowanie nie wyczerpuje tematu, ale podejmuje z nim rękawicę. Zatem – zaczynamy! I odbierajcie ten cykl na luzie…

(więcej…)


28.12.10 JACY JESTEŚMY?: Kiedy mocniej zabiło serce? Początek serii !!!

Jako, że nie samymi relacjami, recenzjami i felietonami człowiek żyje, za sprawą mrówczej pracy Żyły zaczynamy serię ciekawych mam nadzieję materiałów. Będą to rozmowy o prostych rzeczach…Rozmowy ze zwykłymi szarymi kibicami Legii. Nie, nie będzie to „wywiad” z kimś na tematy kibicowskie. Będzie to wejście w podstawy naszej egzystencji, taka pseudosocjologia (bo przecież jesteśmy kibolami, a nie socjologami). Nie będziemy rozmawiać o tzw. sprawach kibicowskich, bo wgłębianie się w nie, nie jest działką tego zina. Będziemy rozmawiać o naszych codziennych wyborach jako fanatyków. Rozmówcy są anonimowi (oznaczamy ich numerkami), ale daje Wam słowo honoru, że od A do Z są to rozmówcy autentyczni, w wieku od 20 do 26 lat. Część z nich znam osobiście, a część jest znajomymi korespondenta – Żyły. Cykl nazywam „Jacy jesteśmy”. My – szarzy kibice. Część pierwsza to „Kiedy mocniej zabiło serce” i traktujcie ją jako wstęp. W momencie kiedy ogarniam świetny materiał podesłany przez Żyłę, trwa przerwa w rozgrywkach. To dobry moment by zajrzeć w głąb siebie, naszej historii, tego kim jesteśmy. Pisać o tym, pokazywać, że mamy pasję, która jest dla nas najważniejszą częścią życia! To po prostu my, kibice, nie jakieś z dupy wzięte „koniec pzpn” itp. Każdemu z nas w którymś momencie życia mocniej zabiło serce i przybrało kształt czarnej litery „L” w kółku.

(więcej…)


9.11.10 „(…) Wybór jest prosty – chodź z nami!(…)”. WYWIAD!

Zapraszam na luźną rozmowę z jednym z warszawskich autonomicznych nacjonalistów. Wprawdzie prezentuje on tylko swoje prywatne spojrzenie na sprawę, ale daje nam ono jako taki obraz. Rozmawiamy o tym czym jest autonomiczny nacjonalizm, o tym komu kibicują warszawscy AN, a przede wszystkim o manifestacji 11 listopada, która już w czwartek przejdzie ulicami Stolicy! Mój rozmówca jest jednym z redaktorów popularnej strony (również w środowisku kibiców) autonom.pl. Dzisiaj będzie „szybko i na temat”, ale szerzej o warszawskich AN na pewno jeszcze kiedyś napiszę. I mam nadzieję, że wtedy ten ciekawy ruch będzie jeszcze liczniejszy niż teraz. 

(więcej…)


28.10.10 „(…) Czy może być za późno na pracę nad sobą? (…)”. WYWIAD!

Kolejnym moim rozmówcą będzie kibic, posiadający poza swoim klubem także inną pasję – tajski boks. Na salę wszedł kilka lat temu, a obecnie jest czynnym zawodnikiem, zatem uważam, że jest osobą, z którą można pogadać na temat sztuk walki. Zahaczymy również o kibicowanie, zdrowie i poglądy. Tak jak poprzedni rozmówca – kibicka – tak i on chce pozostać anonimowy. Uszanuję to oczywiście, dlatego podpisany jest jako X. Zapraszam do interesującej lektury! Mam nadzieję, że za jakiś czas znowu pojawi się ciekawy rozmówca – normalny, szary człowiek, ale za to ktoś z prawdziwą pasją. Jeden z nas. Niech wywiady w tym zinie będą przeciwieństwem do tych w kolorowych szmatach gdzie liczy się jak najczęstsze pokazywanie mordy i pierdolenie wyuczonych bzdur. 

(więcej…)


12.10.10 „(…) Też bym wolała iść na mecz niż ciasto piec (…)”. WYWIAD!

Kobiety wśród ultras. Ta tematyka była już kilkakrotnie poruszana w różnych magazynach i na różnych stronach. Zazwyczaj wypowiadały się ultraski z danej grupy ultras – reprezentujące oficjalnie daną pakę. Herb, logo grupy – oficjalne stanowisko. To chcąc czy nie chcąc powoduje, że rozmowa jest sztywna i zapewne w pewnym sensie kontrolowana. Ja postanowiłem porozmawiać z koleżanką anonimowo. Nazwa grupy ultras jest tu nie ważna. Porozmawiamy raczej o podejściu kobiety do pewnych spraw dotyczących części przedstawicielek płci pięknej na polskich stadionach. Zamieszanie spowodowane nazwami, logami i herbami – nie jest nam w tej rozmowie potrzebne. Podobnie jak pokazywanie twarzy i czynienie z inteligentnych kobiet „Wyborów Miss”. To nie na „DL”…Zapraszam na rozmowę. Tym samym jest to pierwszy tekst umieszczony w dziale „Wywiady” (z Waszej lewej). W swojej historii „DL” przeprowadziła ich kilka, ale postanowiłem, że nie będę starych (co za tym idzie – średnio aktualnych) ponownie umieszczał. Dział będzie aktualizowany rzadko, ale mam nadzieję – konkretnie.

(więcej…)