28.05.10 – ZDROWO PRZEZ WAKACJE! (+ FILM Z UKRAINY)

Zbliżają się wakacje, czyli coś czego…nie cierpią miastowi, jeśli mają w swoim mieście zostać – przynajmniej ja. Jeśli chodzi o życie w mieście to wolę zimę – ciemne ulice, polski śnieg i kaptur na łbie…W lato jest lipa. Nie mam prawa jazdy – nie wszędzie dojadę rowerem, a więc przymusowe wchłanianie „trudów minionej nocy” moich rodaków w ciasnych środkach komunikacji miejskiej nie należy do zbyt przyjemnych :-). Kiedy jest 40 stopni trzeba uciekać z między bloków i tramwajów…Koniecznie. Niestety Polacy często jadą nad Bałtyk oraz nad jeziora po to by…klapnąć na dupie. O ile rozumiem tych, którzy cały rok ciężko pracują fizycznie – to nie kumam od czego „odpoczywają” pracownicy biurowi bądź sprzedawczyni z „Biedronki”? Odpoczywają od siedzenia na tyłku…leżąc na plecach i wpierdalając gofry. „Sweet” – jakby to napisał Maciej Rybus. Jako, że w zinie tym chce promować od czasu do czasu szeroko rozumiane zdrowe życie – chcę polecić Wam aktywny wypoczynek…Bo lato tuż – tuż. Jeszcze jest czas je odpowiednio zorganizować.

(więcej…)


27.05.10 „FILOZOFIA GOŁEGO”: COŚCIE UCZYNILI ?!

Strona „DL”, po odnowieniu, spowodowanym atakiem jakiegoś tureckiego janczara, zmieniła się!…Na szczęście nie ideologicznie…Na pewno wzrośnie „czytalność”…Radośnie dostrzegam, iż z racji większej przejrzystości rzesze moherowych starszych pań, z całą pewnością chłonąć będą niniejszą witrynę….Stali bywalcy, czyli stadionowi bandyci, kawał gnoja itp., na pewno też nas nie opuszczą :-)… Profesor Bartoszewski zapewne nie będzie fanem…Za bardzo trzęsłyby mu się łapki z nienawiści i na pewno też niewybredne czasem słownictwo nie przypadłoby do gustu tak wielkiemu, „łazienkowemu autorytetowi”…Chuj z nim, przechodzimy do zwykłych czynności…


(więcej…)


27.05.10 INNE KLUBY: St.Pauli – patologia z dzielnicy dziwek.

„Piraci znowu w Bundeslidze” – zaciesza na łamach „gazeta.pl” (portal „Gazety Wyborczej”) Łukasz Cegliński (aktualizacja z 19 maja 2010). Podczas czytania tego artykuł brało mnie na wymioty…Nie tylko ze względu na ilość homoseksualistów w „ekipie” ST. Pauli Hamburg, ale przede wszystkim ze względu na hipokryzję wybiórczej. Ich sprytne zabiegi…Kiedy nie trzeba – szukają dziury w całym (Lech), uwypuklają, a kiedy „jest o czym pisać” – przemilczają. Tak jest też w przypadku Hamburskich kibiców, których przedstawili jako tolerancyjnych aniołków, „zupełnie przypadkiem” nie używając tym razem słowa „kibole” mimo, iż St. Pauli lubi sobie zadymić z psiarnią… Nie wspominając o noszeniu symboli, które u nas w kraju powinny kojarzyć się nie z wesołymi squatersami lecz z kolejną – po hitlerowskiej – okupacją Polski. „Gazeta Wyborcza” najwidoczniej nie widzi problemu… Widzi go dopiero wtedy kiedy polskie ekipy wieszają „transparenty niezgodne z tematyką sportową”…jak gdyby Che Guevara był z nią zgodny, heh. 

(więcej…)


27.05.10 NIE KRĘĆ…PRZEŻYWAJ!

Dzisiejsze kibicowanie ma swoje plusy i minusy. Nie można jednoznacznie ocenić, która „epoka”, przed pełną komputeryzacją czy po niej – była lepsza. Ze starych czasów świetny był spontan…Nie było już przed meczem wiadomo ilu jedzie dokładnie kibiców gości, bo nie znałeś wyniku ich zapisów na bilety, dzisiaj podanego często na necie (ile pociągów, ile autokarów…) który każdy ma w domu…To kogo zastaniesz w klatce było większą niespodzianką niż dziś. Podobnie nie wiedziałeś kogo dokładnie zastaniesz na miejscu jadąc na wyjazd, bo nie wystarczyło wpisać kilku słów w przeglądarkę by zobaczyć jaką formę prezentuje obecnie miejscowa ekipa…Na ziny zaś czekałeś kilka tygodni i były często średnio aktualne…Byłem wtedy gówniarz, ale otarłem się – nie miałem Internetu, nie miałem aparatu, a było zajebiście! Wiadomo, że świat pędzi do przodu i tego nie zmienimy…Lecz czasem nie zaszkodzi chwila refleksji nad „postępem”. Czy oby całkowicie nie przysłonił nam tego spontanu…

(więcej…)


WSTĘP DO TEMATYKI POZASPORTOWEJ / CZYM JEST NACJONALIZM?

Jak wspomniałem w pierwszych aktualizacjach na nowej „DL” – będę pisał także o polityce, światopoglądzie itp. Wszystko to będzie opierało się raczej na myśli nacjonalistycznej, która jest mi bliska i na pewno odczujecie to na e-zinie. Myślę, że warto w związku z tym zacząć od nieco zmienionego artykułu, który napisałem jakiś czas temu. Tak w ramach wstępu do dalszych materiałów politycznych na „Drodze Legionisty”. Nie będę niczym „Gazeta Wyborcza” udawał na „DL” obiektywnego, bo taki nie jestem. Mimo to staram się w tym artykule spojrzeć na nacjonalizm z boku i nieco ogólniej. Nieco szerzej niż ten, który sam „wyznaję”, bo jak się dowiecie – nacjonalizmów jest wiele. Czy szybkie (nie każdy lubi czytać obszerne opracowania) przedstawienie tej pięknej idei mi wyszło? To ocenicie sami. Zaznaczam jednak, że absolutnie nie wyczerpałem tematu – jest to jedynie krótki artykuł go streszczający, wprowadzający do niego. Zapraszam do lektury (obok zdjęcie współczesnych – autonomicznych nacjonalistów).

(więcej…)


22.05.10 UDANY POWRÓT JURKOWSKIEGO – PUDZIANOWSKI PRZEGRYWA…

Kiedyś kibice pili jabole, a na zbiórkę przynosili plastykowe kubeczki :-). Dzisiaj…niektórzy wprawdzie też noszą kubeczki (heh), ale część odbiła i zamiast kubeczków nosi sportową odzież oraz szczęki…Moda na sztuki walki to znak dzisiejszej ulicy – i jest to jedno z niewielu pozytywnych zjawisk XXI wieku. Ma na to także wpływ powiększająca się liczba klubów sportowych, a także transmisje z K1, MMA – które najpierw za pośrednictwem Eurosportu, a potem Polsatu Sport zaczęły docierać do naszych domów. Jak dla mnie jest to zjawisko pozytywne – promujące wśród młodzieży dbanie o siebie i motywujące do treningu. Dziś nie imponuje bowiem ten który najwięcej wypije, ale ten, który najlepiej kopie bądź sprowadza do parteru…W związku z tym – telewizyjne gale MMA cieszą się dużą popularnością i każdy o nich gada.

(więcej…)