KILKA SŁÓW O „DRODZE LEGIONISTY”
Strona, którą właśnie czytacie powstała z najprostszego bloga o takiej samej nazwie – „Droga Legionisty” – założonego w maju 2007 roku. Dokładnie 3 lata później – w maju 2010 – dzięki atakowi hakera na starą stronę, zmotywowałem się do założenia nowej – nieco lepszej. Na początek proponuje kilka słów o tym czym jest „DL” i do kogo min jest strona kierowana…
Mimo „mitycznej” nazwy nie jest to jakiś opis „drogi”, „pamiętnik nastolatki” itp. :-). Wybrałem taką, a nie inną nazwę żeby jakoś przyciągała – kogo by interesowała bowiem setna witryna z „Legia” (legia.com.pl, legia.net itd.) w nazwie. Jest zatem „Droga Legionisty”, która ukazuje nie tylko życie poszczególnych piłkarzy Legii, a wręcz…nie ukazuje go niemal w ogóle :-). Nie jest to bowiem strona czysto informacyjna, jest to e-zine nastawiony głównie na publicystykę i pisanie o tym o czym inni nie piszą…”DL” to próba zapełnienia luki i próba prawdziwie wolnej publicystyki…Niezależnej od niczego i od nikogo.
Staram się pisać o wszystkim co interesuje szarych kibiców z szarych bloków – o kibicowaniu, sporcie oglądanym i uprawianym, o prawdziwym życiu – o jakim nie przeczytamy w GW i nie obejrzymy w TVN (chyba, że w zakłamanym programie „Uwaga” jako przykład negatywny…).
Ba – nawet często kibicowskie strony unikają „kontrowersyjnych” tematów. Takie czasy…Nie oznacza to, że „DL” pisze o tym o czym się powszechnie nie pisze w światku kibiców…Nie. Ale stara się podejmować tematy, których inne strony nie chcą gdyż boją się reakcji…no właśnie, kogo? Chyba oficjalnych mediów…A może jest jakiś inny powód? Nie wnikam i nie będę tego komentował – po to jest „DL” by kibic mający gdzieś polityczną poprawność miał o czym poczytać. Inni nie muszą tu przecież wchodzić.
Jest to subiektywny e-zine skierowany do kibiców raczej o poglądach prawicowych, a wręcz nacjonalistycznych. Tym samym „DL” chce wyjść trochę ponad samo kibicowanie – pisać także o patriotyzmie, naszym kraju, światopoglądzie, patologiach bądź też o filozofii życiowej, podejściu do CAŁEJ (nie tylko sportowej) codzienności w jakiej się obracamy. Prócz tekstów typowo legijnych znajdziecie więc materiały interesujące tylko część fanów: i do tej części „DL” jest właśnie skierowane. Polityka, nacjonalizm, zdrowie, sztuki walki – to tylko część tematyki e-zina.
„DL” jest dla kibiców, którzy uważają, że bycie kibicem to coś więcej niż tylko chodzenie na mecze…Dla czytelników, którzy mają gdzieś tak zwane normy społeczne narzucone przez tych, którzy nie powinni być dla nas żadnym autorytetem…
„Droga Legionisty” nie jest stroną żadnej grupy kibiców Legii. Teksty i relacje, refleksje i poglądy wyrażają tylko zdanie piszącego dany tekst. „DL” nic nie narzuca, a jedynie stara się rozważać na pewne tematy, wprowadzić coś nowego do nie zawsze interesujących kibicowskich mediów. „DL” to po prostu blog – indywidualne spojrzenie na sprawę i tak proszę go traktować – nie jako zdanie jakiegokolwiek ogółu. Piszący tutaj są zwykłymi, szarymi kibicami…
Po prostu nasze hobby (prócz wielu innych) to pisanie…Pozdrawiam w imieniu swoim oraz korespondentów „DL” oraz zapraszam wszystkich do (mam nadzieję interesującej) lektury…
Ł