LIST CZYTELNIKA: Jesienne rozkminy egzystencjalne z „Klerem” w tle…
Ostatnio coś mało aktualizacji, naczelny zarobiony. A szkoda, bo lubię czytać Twoje – innych przemyślenia, listy, spojrzenia na świat, ludzi, zachowania. Człowiek czyta i próbuje zrozumieć, co innych emocjonuje, pasjonuje, czy też dziwi. Postanowiłem i ja co nieco skrobnąć, bo ostatnio nie było weny, bądź po prostu nie chciało mi się przelewać myśli na papier. A myślę, że warto się podzielić przemyśleniami na kilka tematów i poczekać na ripostę innych osób, jak one to widzą. Ostatnio, jak to często bywa w życiu naszych kochanych Rodaków pojawia się nowy temat do rozmów, wymiany komentarzy, czy też uwag. Bo kto jak kto, ale Polak potrafi mieć zdanie na każdy temat. Nie raz nie chce się tego słuchać, bo człowiek się denerwuje i za bardzo angażuje mimo, że efekty z tego i tak słabe, ponieważ niektórzy muszą dorosnąć, poznać życie. Nauczyć się rozróżniać pewne sytuacje, czy też po prostu zastanowić się nad życiem. Tematem, do którego chcę nawiązać jest film znanego i cenionego reżysera, który nie boi się podjąć trudnych wątków, a mianowicie chodzi mi o „Kler”.
Temat porusza kwestię pedofilii w Kościele, na którą jest przymykane oko i nie ma należytego piętnowania, które ucięłoby wszystkie spekulacje na ten temat. Jest taki problem i ja to też przyznaje, trzeba z tym walczyć i zrobić porządek. Temat wykorzystany szeroko przez „media” lewackie i zdecydowanie przesadzony, ale niestety młodzi ludzie (i nie tylko) łykają go jak pelikany.
Kolejny krok, aby obrzydzić katolików i Kościół, jako święte miejsce. Sądzę, że już za daleko niektóre media pozwalają sobie na nadużywanie interpretacji. Niestety duża ilość osób to akceptuje, mało tego podoba im się to i kibicują żeby zmieszać księży i Kościół z błotem, obrzydzić całkowicie. Czy im się to udaje? W jakiejś części tak, ale patrząc na dobrą frekwencję w kościołach to wydaje mi się, że bardziej to może nas zjednoczyć, aby mocniej stanąć w imię Kościoła i Boga. Aby walczyć o prawdę i pokazywać lepszą stronę Kościoła, a nie marginalne przypadki. Tak samo sytuacja z pedofilią mogła być pokazana w innej społeczności chociażby aktorów, czy dziennikarzy, ale tu na gruncie Kościoła lepiej pasowała, co skrzętnie umiał wykorzystać wspomniany reżyser Smarzowski. Sam przyznaje się, że jest ateistą i nie wierzy w Boga.
Tu zawsze miałem pytania do osób, które nie wierzą w Boga. To powiedz skąd w takim razie to wszystko się wzięło? Jak powstało, skąd jesteśmy my i cały ten świat? Zazwyczaj taka osoba nie wie co powiedzieć. Bierze się to też z tego powodu, że coraz więcej osób nie ma czasu pomyśleć i zastanowić się nad sobą, nad światem, który nas otacza. Jak śpiewał Kaliber 44 „co Wy tu robicie odkąd powstało życie”?
Jedni w ogóle nie chcą się nad tym zastanawiać i cieszą się tylko chwilą, nie myśląc o przyszłości oraz o tym, co nas czeka. Drudzy nie mają czasu, aby takie tematy przemyśleć. Doba cały czas robi się krótsza, bo wkoło, to dom, to praca, to rodzina; mimo że czas doby jest taki sam bez zmian. Coraz więcej osób zatraca się w tym pędzie i coraz łatwiej nimi sterować, narzucać im pewne zachowania i zniechęcać do Kościoła. Cały czas trwa walka między dobrem i złem mimo, że może tego nie dostrzegamy. Lewacki szlam skrzętnie to próbuje wykorzystać i przeciągnąć na swoją stronę część społeczeństwa. Dlatego trzeba cały czas być czujnym i walczyć z takimi twórczymi wynalazkami. Czekam też na wyjaśnienie, co redaktor ŁG myślał w czasach, gdy był ateistą, bądź może odezwie się ktoś inny. (Od red. Byłem agnostykiem, a więc myślałem, że jesteśmy jeszcze zbyt mało rozwinięci jako gatunek, by pojąć to skąd wziął się Wszechświat i za X lat będzie to oczywiste tak jak to, że ziemia jest okrągła. A więc de facto: odpowiedzi nie znałem… – ŁG).
Z drugiej strony im głośniej jest na temat pedofilii w Kościele, dziwnym trafem cicho zrobiło się na temat uchodźców. Jakoś coraz mniej mówią o tym w mediach, nagle nie jest to problemem.
A warto o tym wspomnieć, w przypadku tego filmu. Czemu u nas w kraju, czy też w Europie nie mówi się o islamie, gdzie są wykorzystywane małe dzieci i pedofila kwitnie w arabskich krajach? Czemu tam nikt z tym nic nie robi i jest ogólne przyzwolenie, żeby stare dziady mogły wykorzystywać niepełnoletnie dzieci do seksu? Jakoś o tym przestało się mówić, pisać. Nagle problemem jest Kościół, gdzie jest taki problem w marginalnym stopniu, chociaż trzeba tępić każdy taki przypadek i ja to popieram w pełni. Ale nie przekładajmy tego na cały Kościół, aby go skutecznie obrzydzić.
Co będzie, gdy większość ludzi odwróci się od Kościoła, a pustkę zastąpi wiara w Allacha? Czy tego chcą osoby, które teraz tak żywo reagują i potępiają Kościół katolicki? Żeby nie obudzili się z ręką w nocniku! Bo rządy europejskie, jak również i obecne rządy polskie coraz bardziej przymykają oko na imigrantów. Coraz więcej osób odchodzi od Kościoła, nie zważając na to, co może być za kilka, kilkanaście lat, gdy pedofilia w Kościele będzie małym procentem przy wyznawcach islamu, dla których pedofilia to chleb powszedni.
Mam nadzieję, że uda mi się poruszyć do dyskusji trochę osób i czekam na wasze przemyślenia. Z nadzieją w lepsze czasy i myślący Naród, żegnam w modlitwie i nadziei, że większość z nas „Kiedyś CIĘ znajdzie” jak śpiewa Augustyn.
z Bogiem – LuckyB
PS: Znalazł Augustyn, znalazł naczelny, znajdziecie i WY, tylko szukajcie!