13.12.19 Dokuśtykać do świąt, czyli o tym jak odetną mu „Kevina”.
Rocznica wprowadzenia Stanu Wojennego, Polska jest w tych dniach ponura, ale kiedyś była jeszcze bardziej. Centrum, choinka, świąteczne dekoracje świetlne. Wszyscy szykują się do świąt, tylko co to do cholery dzisiaj znaczy? W tym pięknym okresie wchodzę do ponurego urzędu pełnego katolickich książek, bo przecież średnia wieku u klientów poczty dość wysoka. Chociaż wystrój nie był zły. Nie wiedziałem, że „beznadziejny” to kolor („Deadpool”). Przede mną w kolejce był cuchnący alkoholem facet chodzący o lasce. Wyglądał jakby znalazł się na przedmieściach bezdomności, ale jednak trzymał jakieś kwitki w ręku, świadczące o tym, że jeszcze do końca nie puścił kierownicy, jeszcze walczy. Gdy przyszła jego kolej (jedno otwarte okienko), wstał z krzesełka i dokuśtykał do znudzonej pani.
– Chcę zapłacić za multimedia – cały czas dukał, bełkotał, charakterystycznie dla pijanego.
– Ale za jakie multimedia?
– No za multimedia, pomoże mi pani?
– Ale nie ma tu numeru konta – babka oglądała kwitek, fakt – nie mogła mu pomóc.
– No do multimediów pani wyśle…
– Nie mogę wysłać, bo nie wiem do jakich, musi pan iść do domu po numer konta.
– Kurwa, jeszcze lepiej… Pani, dowód zgubiłem, ale mam to – pokazuje świstek, ciągle bezużyteczny.
– Słucham?
– A w pizdu, jeszcze mi multimedia odłączą, wszystko niech mi odłączą. Bóg już mnie nie kocha. Nie będę chodził do kościoła.
Wykuśtykał z urzędu.
Wszędzie kalendarze z Maryją i książki o Bogu, ale nikt – w tym ja – mu nie wytłumaczył dłużej, tylko śmialiśmy się pod nosem.
– Co za as… – poszło chórem, bo niby co powiedzieć, że szybciej Bóg pomoże niż alkohol?
Tak, właśnie to można było powiedzieć zamiast kupować przepisy siostry Anastazji.
Czemu mam tak kiepski czas reakcji, że dopiero, gdy już załatwię swoje sprawy skapnę się, że ja tu miałem działać inaczej niż dołączając do grona szyderców? Jak przerypane ma człowiek, który nawet nie potrafi opłacić sobie rachunku, który nagle (?) sam musi radzić sobie w pędzącym na przód świecie?
Jakie masz dzisiaj problemy? Dziękuj za wyobraźnię, bo możesz je rozwiązać, niektórzy zatrzymali się na tym, że nie wiedzą, czy to kablówka, czy cyfrowy coś tam…
ŁG