5.01.20 „O wszystkim i o niczym”.
Żyjemy w latach dwudziestych. W latach dwudziestych XX wieku Polacy pokonali Rosjan i dokonali Cudu Nad Wisłą. Związek Sowiecki wydawał się czymś potężnym i niepokonanym, podobnie jak później III Rzesza, czy w zupełnie innym sensie (wiem, wiem…) dzisiejsze „unie” i „ostateczne ideologie”, w które wplątuje się Polskę, lub w które ona sama siebie wplątuje, nie chcąc „wypaść z obiegu”. Wieczny jest tylko Bóg – w to musimy wierzyć, ale i o tym głośno mówić, bo wrogowie naszej Prawdy krzyczą coraz głośniej. Pojeżdża się po tych wszystkich cyber-ewangelizatorach, ale dajmy im spokój, te setki tysięcy wyświetleń są potrzebne także nam i wielu jest ludzi, którzy robią dobrą robotę dla fundamentów cywilizacji na jakich mogliśmy ponownie świętować Sylwestra, czyli 2020 lat po narodzinach Chrystusa Króla. Póki jakiś Szustak (i inni) trzyma się dogmatów nauki Kościoła i nagrywa odcinki, w których tak jak my np. krytykuje LGBT+ (700 tysięcy wyświetleń!) to niech sobie jest, dla tych mniej upolitycznionych niż czytelnicy „DL” to i tak lepiej niż pani Tokarczuk, czy pan Żulczyk, któremu odbija coraz mocniej, niestety. Katolicyzm też musi mieć celebrytów. Może to dzięki nam wszystkim, całemu ogółowi działań każdego z nas – na jutrzejszych Orszakach Trzech Króli pojawi się tysiące Polaków z różnych pokoleń? Tyle gówna, hejtu spływa na naszą Ojczyznę, a ja chcę po raz kolejny się nią dzisiaj i jutro zachwycić. Dzisiaj mam kolędę, a jutro jest święto. Jezus nie odklepał!
SPORT / ZIMA
Z Legii zniknął Philipps i wcale nie chodzi o stare żelazko do prasowania koszulek, a o starego Philippsa przez dwa pe. Płakać nikt nie będzie, bardziej po Jarku Niezgodzie, gdy ten odejdzie, a od plotek huczy… Nie tyle chodzi o wiosnę, co o lato i przygotowania do europejskich pucharów…
Ciężko natomiast oglądało się mecz koszykarzy ze Stalą, który na hali Koło został przegrany prawie trzydziestoma oczkami. Koszykarze usłyszeli Legia grać, kurwa mać! już jedną kolejkę po zaskakującej wygranej w Lublinie… Oby nie spadli…
LITERATURA, WIARA / WIDZIMY COŚ INNEGO…
Tokarczuk, Żulczyk – najbardziej znani polscy pisarze, powiedzmy, tego młodego i średniego pokolenia, atakują katolicyzm. Z mruczenia przeszli w krzyk, nic na to nie poradzimy. Polska pozostaje w znacznej mierze normalnym krajem prawych ludzi, ale dorobiliśmy się swoich „krzyczących” w Europie: noblistka, elegancki Tusk i inni mający problem z mentalnością kraju, który ich wychował… Dla nich Kościół jest czarno-biały jak film „Sin City”.
Ja widzę, ja doświadczam w Kościele czegoś innego. Zadziwiające dla mnie ciągle jest to, że katolicyzm, mimo faktu, że jest powszechnie atakowany, wyśmiewany jako bajka dla naiwnych, prowadzi do wielkiego pokoju. Jest przeciwieństwem furii. Z codziennych czytań kapłani na całym świecie wyciągają nieskończenie bogate nauki i interpretacje, mimo że czytali te same fragmenty już setki razy. Głębia…, a niektórzy nie czytali, lub nie wsłuchali się ani razu.
Mnie osobiście, z powodu charakterku i wad, prowadzi to też do pewnego typu izolacji, w celu zachowania pokoju ducha lepiej, gdy jestem sam, co z kolei prowadzi do refleksji, smutnej, że Bóg nie jest jeszcze ostatecznym celem mojego życia, zbyt rozpraszają mnie bodźce ze zwyczajnego otoczenia, pierdoły. Jedno z założeń na Nowy Rok to dalej uczyć się milczeć wewnętrznie w miejskim zgiełku, opanować wewnętrzną zadymę, większą niż w „Planet Terror”. To nie jest tak, że po mszy św. jest już „koniec katolicyzmu” i zaczyna się jakieś zupełnie sprzeczne, inne życie…, a niestety większość z nas tak żyje. „Dobra – byłem, a teraz życie…”. Sedno Ewangelii – miłość, ona jest powszechnie głoszona, a przez wrogów wiary niezauważalna (my dostrzegamy upadłych kapłanów, nie martwcie się…), pomijana w tej nieobiektywnej walce…
Tymczasem Polska szykuje się na Orszaki Trzech Króli, a więc manifestację wiary w setkach polskich miejscowości! Pierwszy raz pójdę na to również – im więcej tekstów Żulczyków, tym chętniej chcę manifestować wiarę moją i moich rodaków…
POLITYKA / NOWY/STARY KONFLIKT ŚWIATOWY…
… w kinach mają grać film o „Kulcie”, to rozpocząłem – w tytule – starym Kazikiem… Amerykanie kontynuują swoją jazdę niczym w „Hell Ride”, na polecenie Trumpa zabito generała Ghasema Solejmaniego, uważanego za jednego z głównych architektów zwycięstwa nad Państwem Islamskim. Dodatkowo Irańczycy i Amerykanie straszą się nawzajem, a showman, który został prezydentem USA zapowiada, że jeśli zaatakują jego rodaków – on uderzy w 52 miejsca w Iranie. Nad meczetem w irańskim Kom, mieście uznawanym przez szyitów za święte, powiewa czerwona flaga mająca symbolizować… nie, nie neokomunę, a nadchodzącą wojnę!
MUZYKA / TAU – DWIE PREMIERY W 2020?
Raper Tau napisał książkę. Jeszcze nie podał tej informacji wprost, ale nietrudno się domyślić po publikowanych na profilu Piotra fragmentach wraz ze zdjęciami stylizowanymi na postać z opowieści. Już widać, że to dla Tau pierwszyzna jeśli chodzi o literaturę, ale i tak kupię. Natomiast Kielczanin wprost zapowiedział na 2020 rok kolejną płytę. Mam nadzieję, że nawijka będzie na wyższym poziomie niż ze średnio udanego – nie ujmując nic szczytności akcji – utworu przeciwko aborcji. Prócz katolickiego przekazu czekam na rap na najwyższym poziomie, a Tau to bez wątpienia potrafi być pierwsza liga!
CZY WIESZ, ŻE…
… w ćwierćfinałowym meczu niemieckiego Pucharu Brandenburgii na murawie spotkali się prawicowi oraz lewicowi chuligani? Był to mecz pomiędzy FSV Gluckauf (siódmy poziom rozgrywek), a posiadającymi zgodę z Sankt Pauli lewakami z SV Babelsberg 03. Interwencja służb porządkowych zapobiegła jednak „czemuś więcej”… Fotka niżej.
CYTAT NA KONIEC…
Weszlo.com: Kluby spod znaku Red Bulla coraz mocniej rozpychają się łokciami na światowym rynku. Austrię podbili bez brania jeńców, w Niemczech wielka dwójka z Dortmundu i Monachium coraz wyraźniej czuje na plecach oddech ekipy z Lipska, a lada dzień Brazylijczycy przekonają się o sile koncernu napoi energetycznych. RB Bragantino zameldowało się już w tamtejszej ekstraklasie i planuje namieszać w stawce brazylijskich gigantów. Także z tym sprzeciwem wobec Red Bulla to grubsza akcja się szykuje… Against Modern Football!
A zaczyna się od podwórka. To na nim – tarzając się w błocie, skacząc po dachach i poznając ludzi zrozumiesz dlaczego dla niektórych ważne są inne wartości niż te lansowane przez wielkie koncerny.
Pamiętaj aby dzień święty święcić!
ŁG
