12.01.20 „Diego” (film dokumentalny, 2019).
Ponad dwugodzinny, głośny film dokumentalny „Diego” (2019) po prostu musiałem zobaczyć, a z pomocą przyszły torrenty. Maradona od początku wielkiej kariery żądał chwały, nie pieniędzy – pewnie dlatego przeszedł z FC Barcelona do SSC Napoli. Nawet, gdy Neapol był ósmy w tabeli, mówił że czuje się tu świetnie, bo ludzie go szanują i uwielbiają. Do czasu… Półfinał MŚ Włochy – Argentyna na stadionie Napoli nieco namieszał… „Typowy Argentyńczyk” (?) – na ścianie Maryja Dziewica, a obok goła baba z gazety erotycznej. Oglądamy niesamowitą ilość materiałów archiwalnych z udziałem Diego. Kiwki, gole, a przede wszystkim momenty spoza boiska. Już samo powitanie gwiazdy w Neapolu to coś niesamowitego. Pełen stadion, ultrasi z racami – tylko po to, by zobaczyć tego piłkarza. Materiały z 1984 roku są w całkiem dobrej jakości.
Napoli ultras też ma swój wątek, te osoby pojawiają się na jednych imprezach z Diego. Jest też przetłumaczona przyśpiewka anty-neapolitańska w wykonaniu ultrasów Juventusu, przyznam, że zabawna, albo uczenie Diego córki bluzgów na ligowych rywali. Ciekawym motywem było jak cała szatnia śpiewała, że mamo zakochałem się w Maradonie.
Dopiero w 21 minucie cofamy się do rodzinnego domu piłkarskiego idola w argentyńskim Buenos Aires. Diego był wyśnionym piłkarzem Argentyńczyków – chłopakiem z ubogiej dzielnicy, który został mistrzem. Idealny materiał na idola, „jeden z nas”.
Jest wątek dziewczyny Diego, Claudi, a także licznych romansów piłkarza. Swoją kochał, ale – wiadomo – miał wokoło siebie „tyle boskich kobiet”, a że sam uznawany był za boga? Pojawiają się pierwsza skandale obyczajowe, które trwają praktycznie do dziś…
Mundial 1986 w Meksyku. Wtedy przyszedłem na świat, a Diego już szalał, Anglicy już wtedy wrzucali innym, że są ciency i bezużyteczni, heh. Słynna bramka ręką, którą sam nazwał symboliczną zemstą na Anglikach. Argentyna, a w niej Maradona, zwycięża w trzynastych Mistrzostwach Świata, nie będąc faworytem. Potem Mistrzostwo Włoch z Napoli, Puchar Włoch, Puchar UEFA…
Pojawia się magiczne słowo – Camorra oraz związki piłkarza z popularną neapolitańską mafią, która nie mogła przeoczyć tego, co Diego robi dla Neapolu. Następnie pojawił się wątek kokainy. Diego przyznał, że pierwszy raz wziął w klubie nocnym w Barcelonie. Za tą imprezową duszą towarzystwa, często przywoływaną na memach, kryje się jednak smutek i autorzy filmu doskonale go oddali! Z czasów kariery sportowej szybko przechodzimy do walki gwiazdora z nałogiem, ukazanej jednak niezbyt szczegółowo. Mimo wszystko – jest to biografia głównie sportowa. Prochy pokazały, że z Diego taki bóg jak z Magika…
Co to za film! No, bo przede wszystkim – Diego Maradona, co to za historia?! Dla fanów futbolu, ale z domieszką fanatyzmu, interesujących się biografiami ciekawych ludzi, pozycja obowiązkowa. Dowiedziałem się wielu szczegółów z przeszłości, kulisów. Nie byłem i nie jestem fanem Maradony, a film bez problemu przytrzymał mnie przy ekranie.
A potem obejrzałem mecz Lazio – Napoli (najuboższe miasto w kraju kupuje najdroższego piłkarza na świecie – to o transferze Maradony do Neapolu), który na żywo leciał w Eleven Sports. Wieczór zgreda z dokumentem sportowym i niewiele znaczącym dla niego meczem Serie A, który na dodatek okazał się – w przeciwieństwie do filmu – kurewsko nudny…
ŁG