WSTĘP DO TEMATYKI POZASPORTOWEJ / CZYM JEST NACJONALIZM?

Jak wspomniałem w pierwszych aktualizacjach na nowej „DL” – będę pisał także o polityce, światopoglądzie itp. Wszystko to będzie opierało się raczej na myśli nacjonalistycznej, która jest mi bliska i na pewno odczujecie to na e-zinie. Myślę, że warto w związku z tym zacząć od nieco zmienionego artykułu, który napisałem jakiś czas temu. Tak w ramach wstępu do dalszych materiałów politycznych na „Drodze Legionisty”. Nie będę niczym „Gazeta Wyborcza” udawał na „DL” obiektywnego, bo taki nie jestem. Mimo to staram się w tym artykule spojrzeć na nacjonalizm z boku i nieco ogólniej. Nieco szerzej niż ten, który sam „wyznaję”, bo jak się dowiecie – nacjonalizmów jest wiele. Czy szybkie (nie każdy lubi czytać obszerne opracowania) przedstawienie tej pięknej idei mi wyszło? To ocenicie sami. Zaznaczam jednak, że absolutnie nie wyczerpałem tematu – jest to jedynie krótki artykuł go streszczający, wprowadzający do niego. Zapraszam do lektury (obok zdjęcie współczesnych – autonomicznych nacjonalistów).

 

 

 

 

 

Szczegółowy opis nacjonalizmu, jednoznaczna ocena i zaszufladkowanie go są po prostu niemożliwe. Powód jest prosty – trzeba by przedstawić historię każdego narodu z osobna, bo nacjonalizm w każdym kraju ma inne „podstawy” i nawiązuje do innego ruchu. Polski nacjonalista to niemal zupełnie ktoś inny niż nacjonalista serbski, bo historie naszych krajów znacznie różnią się od siebie. Myślę, że to proste. Już na tym etapie napisanie czym jest nacjonalizm robi się skomplikowane. Każdy naród posiada bowiem swój własny niepowtarzalny charakter narodowy, ukształtowany rodzimą tradycją.

Sama nazwa „nacjonalizm” pochodzi od słowa „naród” (po łacińsku „natio”) i skupia się właśnie wokół niego. Własny naród jest najważniejszy, ale nie oznacza to koniecznie, że wszystkie inne narody są śmiertelnym wrogiem (jak to mają w zwyczaju koloryzować liberalne media, a nawet niestety część konserwatywnych). Aczkolwiek obrona interesów własnego narodu jest kluczowa i konflikty z innymi państwami są nieuniknione w przypadku kiedy atakują one naród nacjonalisty bądź uderzają w jego wartości.

W opracowaniach naukowych znajduję tezy, że nacjonalizm prowadzi do skrajności. No tak – super, tylko dyskusyjnym jest czym jest dla kogo skrajność. Dla nacjonalisty taki model patriotyzmu jest jedynym słusznym i skrajność widzi w liberalnej wizji państwa.

Jak wspomniałem nacjonalizm ma u podstaw patriotyzm. Opiera się on na miłości do swojego kraju, przywiązaniu do niego, byciu wobec niego solidarnym, lojalnym (czego odwrotność stanowią „Polacy”, którzy z emigracji wracają „jako Anglicy”, „jako oświeceni europejczycy” itp.). Patriotyzm to poczucie więzi z własnym narodem i Ojczyzną, utożsamianie się z ich historią – poczucie bycia częścią tego wszystkiego.

Nie oznacza to bynajmniej pogardy dla innych narodów. Biorąc na logikę – w innych krajach także żyją nacjonaliści, którzy mają swój naród, swoją historię itp. – nie są zatem gorsi od nas i czują podobnie! Dopóki nie szkodzą mojemu narodowi i Ojczyźnie – powinniśmy się nawzajem szanować. Szowinizm owszem bywa w nacjonalizmach, ale moim zdaniem jest niewskazany, zły i do niego nie pasuje z wymienionych powodów! Na jakiej bowiem podstawie uważać swój naród za lepszy od innego jeśli ten także dba o swoje wartości? Co innego jeśli chodzi o narody, które za nic mają swoją tożsamość – takimi narodami nacjonalista gardzi. Podobnie jak gardzi narodami, które w bezczelny sposób chcą narzucić jego własnemu swoje wartości, swoje prawa. Tu właśnie często dochodzi do konfliktu interesów bowiem sąsiadujące ze sobą narody mają inne wizje dotyczące przykładowo granic. Myślę, że to niestety nieuniknione. I jestem za tym by takie spory próbować łagodzić o ile obie strony są skłonne do kompromisu.

Nacjonalizm wymaga poświęceń jednostki dla narodu. Nacjonalizm stawia naród w przeciwieństwie do min myśli liberalnej wyżej od jednostki. „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie” – to słynny cytat Romana Dmowskiego. Liberał  (czy też anarchista) powiedziałby na to: jestem tym kim mi się podoba, żadnych obowiązków nie odziedziczyłem.

Przypomnijmy, że naród tworzą osoby, które łączą czynniki polityczne, kulturowe, językowe, terytorialne, ale również ekonomiczne! Do jednoczenia narodu przyczynia się państwo (czyli czynnik polityczny) aczkolwiek państwo nie jest równoznaczne z narodem. Państwo pomaga narodowi bronić się przed zagrożeniami ze strony innych i powinno dbać o członków narodu.

Często we wspólnocie narodowej ważną rolę odgrywa wspólna religia. Różnorodność pod tym względem jakby nie patrzeć osłabia jedność narodu.

Jeśli chodzi o kulturę to łączy nas literatura, muzyka, pieśni, różnego rodzaju sztuka…Wszystko to (plus warunki życia) przełożyły się na specyficzne zachowanie, na „polski charakter”. Do tego nasza historia, wojny jakie odbyły się na tych ziemiach, wartości za jakie ginęli nasi rodacy (członkowie naszego narodu). Nacjonalista czuje z tym wszystkim więź i faktycznie dla niego jest to w hierarchii wyżej od obcego.

Jeśli chodzi o wspólnotę językową to chyba nie trzeba się zbytnio nad tym rozwodzić. Jest to kolejny czynnik świadczący o naszej odmienności. Chciał nam to zabrać min okupant niemiecki zabraniając mówić po polsku. Nie udało mu się to i póki żyje ostatni prawdziwy nacjonalista – nie uda się nikomu.     

Jeśli chodzi o źródła nacjonalizmu polskiego to sięgają one roku 1864. Od początków jego rozwoju dominowały nad nim hasła niepodległości Polaków, co było warunkiem by w przyszłości stworzyć narodowe państwo polskie. Taka właśnie specyfika naszego nacjonalizmu.

Było wiele walk o niepodległość, istniała ona w marzeniach polskich nacjonalistów kiedyś i istnieje też dzisiaj kiedy niedawno poległy Lech Kaczyński podpisał tzw. „traktat lizboński”. Inne czasy, inne rodzaje rozbiorów Polski – myślę, że to logiczne i zrozumiałe. Wracając do początków polskiej myśli nacjonalistycznej to każdy współczesny polski narodowiec zna chyba (bądź słyszał o nich) Romana Dmowskiego, Zygmunta Balickiego czy też Ludwika Popławskiego. W programie Dmowskiego przewijały się: antysocjalizm, pro katolicyzm, sprzeciw wobec germanizacji oraz sprzeciw wobec żydów. W swoim dziele „Myśli nowoczesnego Polaka” (polecam) namawiał naród do aktywności. Pisał nie tylko o zaletach Polaków, ale przede wszystkim o wadach.

Dzisiaj polski nacjonalizm próbują promować różne partie, stowarzyszenia i organizacje. Jest Narodowe Odrodzenie Polski, Obóz Narodowo Radykalny, Młodzież Wszechpolska, Liga Obrony Suwerenności a także coraz prężniej rozwijający się ruch autonomicznych nacjonalistów. Ci ostatni to głównie młodzież, która nie szufladkuje się pod jednym programem, a pragnie wszelkimi sposobami szerzyć główne założenia nacjonalizmu wymienione min w tym tekście. Skupiają się na akcji informacyjnej. Często ich działanie przybiera nowoczesne formy, co odróżnia AN od nacjonalistów zafascynowanych dwudziestoleciem międzywojennym, mundurami i bezpośrednim nawiązywaniem do pierwszych teoretyków polskiego nacjonalizmu. Najbardziej rozwinięte dziś strony internetowe polskich nacjonalistów to: www.nacjonalista.pl, www.nop.org.pl, www.autonom.pl oraz www.inicjatywa14.net. Redakcja „DL” także utożsamia się z autonomicznym nacjonalizmem – mogę wspierać wszystkich nacjonalistów, sam nie należę do żadnej organizacji.

Wpływ współczesnych polskich nacjonalistów na rzeczywistość polityczną jest dzisiaj marginalny, a to za sprawą braku promocji w mediach, a także albo pomijanie albo oczernianie we wszelkich środkach masowego przekazu. Nie bez winy są też sami narodowcy, którzy potrafią „strzelić sobie w stopę” bądź działać mało efektywnie.     

Zarówno nacjonalizm białych, żydów jak i nacjonalizm czarnych często jest związany z przywiązaniem do własnej rasy połączonym czasem z niechęcią bądź nienawiścią do innych ras. Każda z ras ma w swoich szeregach osoby, a w swojej historii okres, w którym walczyła zbrojnie przeciwko ludziom z innej cywilizacji, o innym kolorze skóry, przeciwko innemu narodowi. 

Jeśli chodzi o rasę to tu wchodzi kolejna kwestia, to jak kto widzi przyszłość swojego narodu, tego kontynentu. Ja skłaniam się ku tezie, że mieszanie się kultur i ras doprowadzi do zatarcia, do powolnej (trwającej kilka pokoleń…) utraty tożsamości – która jest ważna dla patrioty, nacjonalisty. Doprowadzi do globalnej wioski. Dlatego na białego faceta z czarną/ żółtą będę patrzył z niechęcią, bo wiem, że to mikroskopijna część tego wielkiego procesu. Część osób mnie pewnie nazwie „rasistą” – trudno…Pewnie nim jestem skoro oznacza to miłość do własnej rasy i polskiej kultury oraz chęć bronienia ich przed obcymi wpływami.

Znane są także patologie takie jak ruchy wyznające idee separatyzmu, na przykład w Polsce są takie grupy na Górnym Śląsku. Ludzie ci narzekają często na krzywdy natury socjalnej i ekonomicznej ze strony władz centralnych czy też „czują się Ślązakami”, a nie Polakami.

Nacjonalizm to bardzo rozległa ideologia mająca wiele odmian i przenikająca najróżniejsze nurty myśli politycznej. Z tego powodu nie da się go zaszufladkować i spiąć jedną klamrą nacjonalizmu narodów z różnych stron globu. Moim zdaniem (jako nacjonalisty) – nacjonalizm to jedyna właściwa forma patriotyzmu – patriotyzm czynu, nie zaś operowanie frazesami.

Czy przemoc jest najważniejsza w nacjonalizmie (jak to sugerują często i rzucają sloganami nasi przeciwnicy)? Czasami jest niezbędna – takie jest życie, że czasami ktoś chce ci odebrać siłą to co kochasz i naturalnie trzeba o to walczyć. Moim zdaniem najważniejsze jest jednak trafienie do serc rodaków. Kiedy w Polakach zakwitnie zdrowy patriotyzm czynu – nie damy razem zrobić krzywdy Polsce. Najważniejsza jest dla mnie akcja informacyjna i walka o dusze każdego jednego członka mojego narodu i pozyskanie go dla Polski. Kiedy będzie nas wielu – sami obronimy się przed tymi, którzy chcą nasz naród rozbić bądź wmówić, że naród to wspólnota przestarzała i siejąca zło…

Nacjonalizm to piękna idea, z którą się utożsamiam i jestem z tego dumny. To co o nim pisze wybiórcza czy mówią inne TVNy mało mnie obchodzi, bo to zazwyczaj propagandowe bzdury.

Nacjonalistów znajdziesz wśród kibiców całej europejskiej czołówki kibicowskiej: na Spartaku i CSKA Moskwa, na Hajduku, Dinamie Kijów, Mińsk, Zagrzeb…Na Lazio, Juventusie, Interze, na Levskim i CSKA Sofia, Partizanie i Crvenie Zvezda…itp., itd. Jako uzupełnienie polecam artykuł o związku KIBICOWANIA z NACJONALIZMEM. Znajduje się on pod tym linkiem: http://www.inicjatywa14.net/index.php?option=com_content&view=article&id=254:nacjonalici-wrod-kibicow&catid=47:ze-stadionu&Itemid=70 .

Ł

Wrzucam do pobrania 50 zdjęć autorstwa „Drogi Legionisty” ze współczesnej manifestacji nacjonalistycznej, która odbyła się 24 kwietnia 2010 w Pilznie (Czechy): http://rapidshare.com/files/380046126/Droga_Legionisty_-_50_zdjae_ae__z_Pilzna_24.04.2010_.rar

A niżej coś dla tych, którzy salutowanie przypisują wyłącznie Hitlerowcom. Na pierwszy plan polscy harcerze około roku 1930, reszta jest podpisana (klikając na dany skan – powiększysz go).