31.05.10 – „O WSZYSTKIM I O NICZYM”.

„Otwórzcie granice” – to popularne ostatnio hasło, tzn. popularnie normalni ludzie się z niego śmieją. A takie hasła płynęły z lewackiej demonstracji po zastrzeleniu murzyna w Warszawie. Jak już nie będzie cienia szansy dla nacjonalizmu to chyba… dołączę się do jego skandowania. Otwórzcie granice – a pierwsi znowu zamkną je ci, którzy to krzyczeli…O ile będą żyli rzecz jasna. Gdyby od Chin, Korei, a także Afryki nie było separacji granicami to…Czy oni (lewacy itp.) naprawdę myślą, że te miliony by tu przyszły grzecznie prosić o zasiłek, heh? Jasne…otwórzmy granice – taa – będzie raj jak chuj. Miliony czarnuchów oraz dzikich żółtków w dzień nadrobi swoje zacofanie i doskonale zrozumie pacyfistyczną wizję nowego świata oraz zrozumie anarchistyczną idee uczciwej wymiany dóbr zamiast pieniądza :-). Za dużo reage – za mało powietrza (przynajmniej tego bez dodatku THC…) i utopia grzecznego świata wielu ras uroiła się w baniach na dobre…Jest to na tyle debilny pogląd, że nawet kibice – mimo, iż czarnego zastrzelił znienawidzony przez nas policjant – wiedzą, że coś z zachowaniem imigranta było nie tak…Tak nie wygląda normalny słowiański kraj…Z murzynami handlującymi bronią na ulicach. Wiemy to my – wiedzą to Serbowie, Chorwaci, Węgrzy i inni, w których żyłach płynie „stara dobra patriotyczna” krew…Ciekawi mnie kiedy doczekamy się naszej wersji tej piosenki:

, na której na VIVIE czarni rymują PO NIEMIECKU w Niemczech, że zbierają ekipę na białych…I ten znak „czarnych panter” w 1:42…wyobrażacie sobie np: salut na VIVIE? Heh…Chuj kogo obchodzi, że ktoś skrzywdził ich człowieka – nie będą w żadnym kraju uczyć kultury, zasad i interpretacji historii jego rodowitych mieszkańców…

(więcej…)


31.05.10 CO JEST PRIORYTETEM? DRZEWKA WAŻNIEJSZE OD LUDZI?

W maju 2010, po katastrofie Smoleńskiej – nasz naród dotknęła kolejna tragedia choć zupełnie inna i tym razem teoretycznie spowodowana przez żywioł. Piszę teoretycznie gdyż wielu skutkom powodzi mógł zapobiec rząd (o czym można było przeczytać m.in w majowych wydaniach „Gazety Polskiej”) bądź też inni ludzie…Wśród nich są działacze ekologiczni, dla których kilka lat temu ważniejsze były drzewka niż ludzkie bezpieczeństwo. Dziś ekolodzy są pod obstrzałem i znaleziono w nich – w dużej części słusznie – kozła ofiarnego. Jednym z głośniejszych przypadków jest ten z Brzezinki, bowiem woda zalała część muzeum Auschwitz-Birkenau. Nie musiałoby do tego dojść gdyby wzmocnione zostały wały, które należało koniecznie podwyższyć oraz umocnić. Było to jednak regularnie utrudniane – konflikt z ekologami trwa tam już od 5 lat…I teraz skończy się w sądzie, bo ludzie są zmęczeni tym protestem. Ba – część z nich straciła dorobek całego swojego życia i nie interesuje ich słuszność ekologicznych idei.

(więcej…)


31.05.10 „TO KULTURA, Z KTÓRĄ UTOŻSAMIAM SIĘ I TRWAM W TYM!”

Za oknem majowy deszcz…koncern ITI ciągle jest w Legii, Komorowski cały czas gada bzdury, a baba ostatnio mnie wkurwia. Tak więc czas przenieść się znowu w świat zinowy :-). Z kobietami się nie da żyć wiecznie w przyjaźni…Mają swoje dziwne sprawy, ciuchy, solaria i fryzury, a także koleżanki, z którymi pierdolą non stop o głupotach. O Twoich agresywnych kolegach mają niekoniecznie najlepsze mniemanie, a zdjęcia i filmy z mordobić uważają za rozrywkę dla szczeniaków :-). Momentami myślę ile jeszcze wytrzymam, jakbym miał kasę wysłałbym je na lekcję „równouprawnienia” do Afganistanu…Chyba nie można być równocześnie dobrym fanatykiem i dobrym bojfrendem…Ale wiem jedno – jeśli dojdzie kiedyś do „starcia światów”, którego myślałem (nadal mam nadzieję…), że uda mi się uniknąć – na pewno przegranym nie będzie nacjonalizm oraz kibicowanie :-).

(więcej…)


30.05.10 – CZARNO TO WIDZĘ…

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej będą, tak jak każda wielka impreza, festiwalem hipokryzji i zakłamania. Z racji ich umiejscowienia jednak, powoli przestaje to być śmieszne. Mamma Africa jest fajna, ale na teledyskach z MTV, rzeczywistość uliczna jest już mniej kolorowa-miałem okazję poznać ją z autopsji. O pewnych oczywistych rzeczach, widocznych dla każdego się nie mówi, tak jakby ich nie było…Czy to jest wtórny kretynizm, czy zła wola…?…Mniejsza o to…Poniżej trochę rozważań, w tematach, które na bank dostrzega prawie każdy…ale nigdy nie ci ,co rządzą…W związku z tym, chyba jebać demokrację…
(więcej…)


29.05.10 DOLCAN ZĄBKI 1-1 POGOŃ SZCZECIN (I LIGA PIŁKARSKA).

29 maja o 14:00 w Ząbkach grała Pogoń Szczecin. I o ile niedawne spotkanie finałowe PP z udziałem Portowców i Legionistów mogło się podobać niemal pod każdym względem – w sobotnie popołudnie kibice nie zachwycili. Bramkowy remis oglądało tylko około 800 widzów w tym fani miejscowych, Pogoni oraz Legii. Nieliczni dodajmy. Pogoń już wcześniej zaprzepaściła szansę na awans…Podobnie jak inni przyjaciele – Zagłębie Sosnowiec. Elbląg także zostanie w swojej starej – II lidze…Tak więc piłkarsko zgody podobnie jak Legia Warszawa – zawiodły swoich kibiców (prócz Olimpii, która walczyła raczej o utrzymanie niż o awans). Tymczasem zapraszam na relację z Ząbek. Relacjonuje kibic Legii z Nowego Dworu Mazowieckiego.

(więcej…)


29.05.10 POLSKA 0-0 FINLANDIA (MECZ TOWARZYSKI, KIELCE).

Oceniając poziom gry biało czerwonych przeciwko Finlandii należy brać pod uwagę przede wszystkim to, iż (jak zwykle ostatnio) taki skład grał ze sobą pierwszy raz…Franciszek Smuda cały czas eksperymentuje i szuka, a Euro 2012 tuż, tuż…Chujowa sprawa związana z policyjną inwigilacją i większymi represjami dla ultras swoją drogą, ale na zielonym prostokącie fajnie by było gdyby Polacy coś dla nas wygrali…Tym bardziej, że dziwak Roger odszedł w niepamięć i dopingujemy swoich! 29 maja w Kielcach miał miejsce kolejny etap przygotowań do imprezy…Pierwsza połowa meczu należała do biało- czerwonych aczkolwiek Finlandia też miała swoje sytuacje. Mecz był przeciętny, ale i tak ktoś przyzwyczajony do „poziomu” reprezentowanego przez dzisiejszą Legię Warszawa mógł ekscytować się tym spotkaniem jak jakimś hitem…Było dużo strzałów, kilka ciekawych zagrań nawet na tzw. poziomie światowym. Można nieśmiało napisać, że zmierza to w dobrą stronę…W drugiej połowie gra z początku trochę klapła, ale Polacy wreszcie się obudzili (około 60’ minuty). W 64’ minucie trafiliśmy w słupek…Minutę później Jeleń nie trafia z metra do bramki…Pech. Ale takiego pecha nie możemy mieć skoro chcemy wygrywać na Euro. Tam taka Finlandia oparta na emerytach (gwiazdy w wieku 39 lat!) nie znaczyłaby nic…Nie minęły 3 minuty i po świetnym zagraniu partnera znowu nie strzela gola Jeleń – tym razem był z 3 metry od bramkarza gości. Potem Polacy jeszcze oddali kilka groźnych strzałów…Bez efektów bramkowych, ale chociaż miło dla oka. W 75’ minucie na boisko wszedł jedyny piłkarz Legii – Maciej Rybus. Zmienił Mierzejewskiego z Groclinu. I jak przez cała wiosnę…nic nie pokazał ciekawego. A nie… – przepraszam. W 83’ minucie był bliski bramki…samobójczej. Od swojego końca w kadrze uchronił go może metr…Ostatni gwizdek sędziego – kończy się na 0-0. Umówmy się – powinniśmy wygrać z 5-0,  ewentualnie 5-1…Z gry Polaków możemy być jednak zadowoleni i był to taki remis „do przyjęcia” – z uśmiechem na ustach. A jak było na trybunach? Zapraszam na dwie relacje (+ bonus) – specjalnie dla Was. Co ciekawe – obecni widzieli wydarzenia na murawie zupełnie inaczej niż ja w TV…

(więcej…)


Z HISTORII POLSKIEJ ULICY…LATA 90TE

W pewnym momencie koleś się „zawiesi” – przeczekajcie to i będzie fajne ujęcie jak skinheads’90 lecą ze sprzętem :-).


28.05.10 – „O WSZYSTKIM I O NICZYM”.

Po przeniesieniu „DL” na nowy adres spytałem Was wszystkich (korespondentów oraz czytelników z którymi mam kontakt) o opinie na temat nowej odsłony strony. Zgodnie twierdzicie, że ta obecna jest lepsza pod każdym względem. Jednocześnie życzycie „DL” klimatu, który podobno miała… poprzednia odsłona. Co ciekawe o tym, że poprzednia szata „miała klimat” pisało mi dobre kilka nie znających się nawzajem osób…Czyli coś w tym musiało być…dziwne. Moim zdaniem właśnie ta odsłona ma klimat, a poprzednia to była po prostu szarzyzna…Podejrzewam, że to kwestia przyzwyczajenia. Uwierzcie – mi też jest tu dziko :-)…Zgłaszacie też pomysły. Kilka osób upomina się o możliwość rejestracji i komentarze. Pomyślimy…chociaż jest to ciekawe, bo na poprzedniej odsłonie komentarze to była rzecz sporadyczna i czasami napisały coś z 3 osoby… Jeśli jednak już, to będą to komentarze moderowane (co nie znaczy, że cenzurowane) – nie chce mi się „walczyć” z jakimiś napinaczami- pajacami. Póki co przyzwyczajajmy się – a „DL” na pewno będzie stawiać kolejne kroki na przód, teraz dzięki FUCK PC (Fuck…nie, nie chodzi o komputer PC, a o Political Correctness – tu Was mam :-) jest więcej możliwości i szans na rozbudowanie e-zina. Po woli… Aha – kilka osób, głównie korespondentów polecało też wrzucać stare artykuły, stworzyć archiwum…Jak będzie czas i chęci to być może zacznę wrzucać starocie w odpowiednie działy – a na głównej będą tylko nowości. O tym jednak poinformuje. W sumie co druga osoba dziwi się też hasłu zawartemu na banerze: „Subiektywnie patrząc okiem” :-). Że dziwnie złożone, że w ogóle dziwne…E tam – to hasło wymyślił kumpel z, którym bawiliśmy się w publicystykę w roku 2004 i tak nazywała się rubryka szczerze i szyderczo oceniająca rzeczywistość. Może to dziwne hasło, ale nawiązuje do publicystycznych początków, a zatem…respekt :-). Dzięki za wszystkie wskazówki (cały czas czekam na kolejne)! Pozdrowienia. Wszystkim, którzy chcą coś napisać do „DL” (opinie, artykuł, komentarz) podaję póki co maila: drogalegionisty@gmail.com. Warto też wspomnieć, że dzięki kumplowi jesteśmy w komplecie gdyż ogarnął przekierowanie ze starego adresu! A teraz przejdźmy wreszcie do rzeczy ważnych…

(więcej…)


28.05.10 – ZDROWO PRZEZ WAKACJE! (+ FILM Z UKRAINY)

Zbliżają się wakacje, czyli coś czego…nie cierpią miastowi, jeśli mają w swoim mieście zostać – przynajmniej ja. Jeśli chodzi o życie w mieście to wolę zimę – ciemne ulice, polski śnieg i kaptur na łbie…W lato jest lipa. Nie mam prawa jazdy – nie wszędzie dojadę rowerem, a więc przymusowe wchłanianie „trudów minionej nocy” moich rodaków w ciasnych środkach komunikacji miejskiej nie należy do zbyt przyjemnych :-). Kiedy jest 40 stopni trzeba uciekać z między bloków i tramwajów…Koniecznie. Niestety Polacy często jadą nad Bałtyk oraz nad jeziora po to by…klapnąć na dupie. O ile rozumiem tych, którzy cały rok ciężko pracują fizycznie – to nie kumam od czego „odpoczywają” pracownicy biurowi bądź sprzedawczyni z „Biedronki”? Odpoczywają od siedzenia na tyłku…leżąc na plecach i wpierdalając gofry. „Sweet” – jakby to napisał Maciej Rybus. Jako, że w zinie tym chce promować od czasu do czasu szeroko rozumiane zdrowe życie – chcę polecić Wam aktywny wypoczynek…Bo lato tuż – tuż. Jeszcze jest czas je odpowiednio zorganizować.

(więcej…)


27.05.10 „FILOZOFIA GOŁEGO”: COŚCIE UCZYNILI ?!

Strona „DL”, po odnowieniu, spowodowanym atakiem jakiegoś tureckiego janczara, zmieniła się!…Na szczęście nie ideologicznie…Na pewno wzrośnie „czytalność”…Radośnie dostrzegam, iż z racji większej przejrzystości rzesze moherowych starszych pań, z całą pewnością chłonąć będą niniejszą witrynę….Stali bywalcy, czyli stadionowi bandyci, kawał gnoja itp., na pewno też nas nie opuszczą :-)… Profesor Bartoszewski zapewne nie będzie fanem…Za bardzo trzęsłyby mu się łapki z nienawiści i na pewno też niewybredne czasem słownictwo nie przypadłoby do gustu tak wielkiemu, „łazienkowemu autorytetowi”…Chuj z nim, przechodzimy do zwykłych czynności…


(więcej…)


27.05.10 INNE KLUBY: St.Pauli – patologia z dzielnicy dziwek.

„Piraci znowu w Bundeslidze” – zaciesza na łamach „gazeta.pl” (portal „Gazety Wyborczej”) Łukasz Cegliński (aktualizacja z 19 maja 2010). Podczas czytania tego artykuł brało mnie na wymioty…Nie tylko ze względu na ilość homoseksualistów w „ekipie” ST. Pauli Hamburg, ale przede wszystkim ze względu na hipokryzję wybiórczej. Ich sprytne zabiegi…Kiedy nie trzeba – szukają dziury w całym (Lech), uwypuklają, a kiedy „jest o czym pisać” – przemilczają. Tak jest też w przypadku Hamburskich kibiców, których przedstawili jako tolerancyjnych aniołków, „zupełnie przypadkiem” nie używając tym razem słowa „kibole” mimo, iż St. Pauli lubi sobie zadymić z psiarnią… Nie wspominając o noszeniu symboli, które u nas w kraju powinny kojarzyć się nie z wesołymi squatersami lecz z kolejną – po hitlerowskiej – okupacją Polski. „Gazeta Wyborcza” najwidoczniej nie widzi problemu… Widzi go dopiero wtedy kiedy polskie ekipy wieszają „transparenty niezgodne z tematyką sportową”…jak gdyby Che Guevara był z nią zgodny, heh. 

(więcej…)


27.05.10 NIE KRĘĆ…PRZEŻYWAJ!

Dzisiejsze kibicowanie ma swoje plusy i minusy. Nie można jednoznacznie ocenić, która „epoka”, przed pełną komputeryzacją czy po niej – była lepsza. Ze starych czasów świetny był spontan…Nie było już przed meczem wiadomo ilu jedzie dokładnie kibiców gości, bo nie znałeś wyniku ich zapisów na bilety, dzisiaj podanego często na necie (ile pociągów, ile autokarów…) który każdy ma w domu…To kogo zastaniesz w klatce było większą niespodzianką niż dziś. Podobnie nie wiedziałeś kogo dokładnie zastaniesz na miejscu jadąc na wyjazd, bo nie wystarczyło wpisać kilku słów w przeglądarkę by zobaczyć jaką formę prezentuje obecnie miejscowa ekipa…Na ziny zaś czekałeś kilka tygodni i były często średnio aktualne…Byłem wtedy gówniarz, ale otarłem się – nie miałem Internetu, nie miałem aparatu, a było zajebiście! Wiadomo, że świat pędzi do przodu i tego nie zmienimy…Lecz czasem nie zaszkodzi chwila refleksji nad „postępem”. Czy oby całkowicie nie przysłonił nam tego spontanu…

(więcej…)


27.05.10 RECENZJE: WWW.UNCOLTUITATDELUME.NET.

Niektórzy kibice, a może nawet i większość – nie mają czasu sprawdzać setek stron by dowiedzieć się co słychać w naszym szerokim światku. Tym bardziej lubimy i cenimy witryny, na których wszystko jest „w kupie”. Taką stroną na pewno jest www.uncoltuitatdelume.net . Jej opis w zasadzie można by streścić w kilku słowach: jeśli dzieje się coś ciekawego na jakimś – zazwyczaj europejskim (ale nie tylko) – stadionie, pod względem ultras, a przede wszystkim hooligans – raczej na pewno zobaczycie zdjęcia i filmy z tego wydarzenia na owej stronie. To prawdziwa skarbnica wiedzy jeśli chodzi o głośne sprawy bieżące. Często pojawiają się tam również aktualizacje z galeriami polskimi, ale to w sumie nic dziwnego gdyż nasza scena jest chyba najbardziej rozwiniętą we współczesnej Europie.

(więcej…)


26.05.10 – RECENZJE: „GAZETA POLSKA” (TYGODNIK KONSERWATYWNY).

Kiedyś…dawno temu zapowiadałem, że zrecenzuje „Nowe Państwo” oraz „Gazetę Polską” – wydawane przez tych samych ludzi (do ich mediów zalicza się też niezalezna.pl). Tą pierwszą recenzowałem na starych łamach nawet dwa razy, a do „GP” jakoś nie mogłem się zabrać. Miała na to także wpływ przerwa, którą miałem w czytaniu tygodnika…Spowodowana ona była kilkoma kąśliwymi uwagami w stronę nacjonalizmu…Czasami niemal stereotypowymi, jakby piszący zapominał, że nacjonalizmów jest wiele różnych…Dodatkowo kiedyś jakiś klub „Gazety Polskiej” wylądował podczas jakiejś pikiety…obok anarchistów. Doszedłem jednak do wniosku, że w sumie klubowicze i sama „Gazeta Polska” to tak zwani „normalni ludzie”, którzy nie użyją pięści bądź ciętego języka jak tylko w okolicy pojawi się ktoś podejrzany…A, że czasami prawica ma na coś wspólny pogląd z lewicą – wiadomo nie od dziś. Poza tym nie wiem czy to nie bardziej wstyd dla anarchistów, że z „PiSiorami” stali…heh. Za nacjonalizm mam żal do dziś, ale…
(więcej…)


26.05.10 – „O WSZYSTKIM I O NICZYM”.

Przez cały proces związany z przenosinami „DL” na ten adres – jesteśmy trochę w plecy z nowościami, komentarzami i plotkami, które zamieszczam na „DL” pod nazwą „O wszystkim i o niczym”. Czas zatem na pierwsze wydanie na nowej odsłonie e-zina…Skończył się sezon, a wraz z jego końcem ruszyła transferowa plotkarnia. Legia chce kupić milion piłkarzy, a póki co nie kupiła żadnego – mimo, iż Leszek Miklas zapowiedział kupienie kogoś jeszcze przed zakończeniem rundy wiosennej…No, ale wierzyć temu panu z brzuszkiem to jak wierzyć cygańskiej wróżce…A my kibice – obserwujemy, czytamy plotki, a na koniec się zazwyczaj wkurwiamy. Niektórzy się podniecają, oglądają filmiki z najlepszymi akcjami w wykonaniu rzekomych przyszłych nabytków Legii…Nie ma czym – nawet jeśli gol w wykonaniu takiego na przykład Portugalczyka Emanuel de Jesus (!) Bonfim Evaristo podoba się każdemu fanowi futbolu…Strzał życia każdemu kiedyś wyjdzie (tym bardziej po rykoszecie) – to nie świadczy o regularnym wysokim poziomie danego grajka. Pamiętacie tego obrońcę z zagranicy, który kiedyś grał w Legii? Nawet nie pamiętam jego nazwiska…W każdym razie na „promo” wybijał piłki przewrotką z linii bramkowej swojego poprzedniego zespołu…Na pierwszy rzut oka – kozak obrońca, 100% poświęcenia – super, że przychodzi. Nie pamiętam jego nazwiska – pamiętam zaś, że kiedy wybiegł na boisko z „eLką” na piersi…szybko z niego zszedł bo złapał go skurcz. I to nie w jednym meczu (!). Potem okazało się, że w swoim kraju jest uwikłany w jakąś aferę korupcyjną. I co pozostało z fajnego filmiku, na który sam się nabrałem? Gówno! A więc nie ma się co podniecać, życie pokaże kto będzie wartościowy. O ile w ogóle podpisze kontrakt z nieudacznikami z ITI…

(więcej…)